Moje stopy są dość wymagające, wrażliwe na niewygodne buty i długie spacery. Kiedyś nie przywiązywałam do ich pielęgnacji szczególnej uwagi. Potem przyszedł czas kombinowania z różnymi kosmetykami, niestety bez większych pozytywnych efektów. Z reguły zniechęcała mnie gęsta konsystencja kremów, które kiepsko się wchłaniały, co zniechęcało mnie do regularnego stosowania. Obecnie mogę kłaść się spać z posmarowanymi stopami bez obaw, że kosmetyk wetrę w niewinną pościel. A to za sprawą masła do stóp Fusswohl :)
Masło kupiłam w Rossmannie za ok. 12 zł (200 ml).
Co obiecuje producent?
"Masło do stóp Fusswohl z wartościowymi składnikami w postaci masła shea, oleju z avokado i wosku pszczelego dostarcza suchej skórze stóp bogatej pielęgnacji, czyniąc ją znów miękką i sprężystą. Urea i gliceryna stabilizują poziom nawilżenia skóry. Mięta i limetka dostarczają uczucia świeżości".
Czy obietnice zostały spełnione?
Jak najbardziej! Odkąd go używam nie mam problemu z suchą skóra, zrobiła się gładka i faktycznie bardziej miękka. Nawet długie spacery w niedostosowanych do tego sandałach nie przysporzyły mi kłopotu :) Masło świetnie się wchłania i jest bardzo wydajne. To najlepszy kosmetyk do stóp z jakim miałam styczność i na pewno będzie towarzyszył moim stopom przez dłuuugi czas!
Pozdrawiam serdecznie,
Kocimiętka