piątek, 24 stycznia 2014

Ziołowy ulubieniec

Dziś słów kilka o naszym rodzimym kosmetyku, który stał się ostatnio moim ulubieńcem. Mowa o ziołowym toniku oczyszczającym do skóry tłustej firmy Fitomed.

Co obiecuje producent?


Oczyszczenie skóry, przeciwdziałanie nadmiernemu przetłuszczeniu, wygładzenie i rozjaśnianie skóry, zamknięte pory oraz łagodzenie objawów w przypadku trądziku grudkowo-krostkowego.

Efekt ten mają zapewnić naturalne składniki: wyciąg
z szałwii, z oczaru, melisy, nagietka, d-pantenol.

Skład INCI:
Aqua, Salvia Officinalis Extract, Hamamelis virginiana Leaf Extract, Melissa Officinalis Extract, Calendula Officinalis Extract, Panthenol, Glycerin, Peg-40 Hydrogenated Castor Oil, Lactic Acid, Parfum, Phenoxyethanol(and)Ethylhexylglycerin.

Jak się sprawdził?


Tonik idealnie pasuje mojej mieszanej cerze, przede wszystkim nie przesuszył jej i nie podrażnił, czego się trochę obawiałam. Faktycznie po użyciu odczuwam oczyszczenie i przyjemne odświeżenie skóry, dające efekt matu. Używam go po demakijażu i rano, przed dalszą pielęgnacją. Idealnie koi moją rozkapryszoną cerę ;)

Dostępność


Swój tonik kupiłam w osiedlowym sklepie zielarsko-medycznym, kosztował 11,80 zł. Lista sklepów stacjonarnych posiadających na stanie kosmetyki firmy Fitomed znajduję się na stronie internetowej producenta http://www.fitomed.pl/. Znajdziemy tam również zakładkę Sklep, więc możemy skorzystać ze sprzedaży internetowej. Warto wspomnieć o małej "promocji" Fitomedu, wystawiając opinię na wybrany przez siebie produkt na stronie http://opinie.fitomed.pl/, otrzymujemy na adres mailowy kod uprawniający do 50% zniżki na przesyłkę. Co więcej, nie jest to opcja jednorazowa, ja skorzystałam z niej podczas swoich pierwszych (wczorajszych) zakupów. Już nie mogę się doczekać listonosza! :)

Pozdrawiam serdecznie,

Kocimiętka


czwartek, 23 stycznia 2014

Mocne postanowienie poprawy

Nie samymi kosmetykami człowiek żyje, dlatego na początek słów kilku o jednej z moich zaniedbanych pasji. Sporo lat temu, bo w czasach gimnazjum, największą przyjemność sprawiały mi spacery do biblioteki i powroty do domu z naręczem książek.Czytałam w każdej wolnej chwili, wręcz pochłaniałam książki. Z czasem ilość tych zjadanych słów zmalała, nadal czytałam ale coraz mniej. Wstyd przyznać, ale w zeszłym roku  przeczytałam tylko trzy książki (!), i choć mogę się usprawiedliwiać natłokiem obowiązków, to i tak źle się z tym czuję. Czytanie rozwija umysł, więc w ramach noworocznego postanowienia (pierwszego w życiu) uroczyście oświadczam, że postaram się czytać jak najwięcej. Nie chcę jednak rzucać liczbami, i czuć jakąś presję, w kalendarzu zrobiłam rubrykę "książki przeczytane",
i mam nadzieję, że lista będzie sukcesywnie uzupełniana :)

Pierwszą w tym roku książką będzie "Życie Pi", głośno zrobiło się o niej po zeszłorocznej ekranizacji. Długo opierałam się przed jej kupnem, ale w końcu się skusiłam, i jak na razie nie żałuję.

Źródło: http://lubimyczytac.pl/ksiazka/164976/zycie-pi





Pozdrawiam serdecznie i zachęcam do czytania! :)

Kocimiętka

Dzień dobry!

Dłuuuugi czas zastanawiałam się: założyć bloga czy nie założyć? Od jakiegoś czasu bardziej świadomie zaczęłam interesować się tematem naturalnej pielęgnacji włosów i mojej problematycznej cery. Chciałabym się tutaj dzielić swoimi wzlotami i upadkami na tej urodowo-wojennej ścieżce :)
Mam również nadzieję, że znajdę tu osoby, dzięki którym walka ta nie będzie błądzeniem po omacku. Zapraszam więc do wspólnej wymiany doświadczeń!

Pozdrawiam serdecznie,

Kocimiętka