czwartek, 30 stycznia 2014

Korektory - od kitów do hitu

Kiedy podkład i puder przestały radzić sobie z zakrywaniem moich niedoskonałości i pozostałości po nich, zmuszona byłam poszukać czegoś innego. Chcę wam przedstawić historię moich poszukiwań korektora idealnego, i to w rozsądnej cenie ;)

Ranking otwiera moja pierwsza paletka korektorów firmy Catrice, otrzymując wstydliwy tytuł Kitu Nr 1...

Kit nr 1


Paleta korektorów Allround Concealer od Catrice.

Źródło: http://www.catrice.eu/pl/produkty/twarz/korektory/szczegoly/product/allround-concealer-010.html


Producent opisuje swój produkt tak: Cała paleta różnych odcieni korektorów aby zawsze wyglądać świetnie. Z tym zestawem 5 korektorów łatwo można wyrównać drobne niedoskonałości skóry (beżowe odcienie), ukryć w magiczny sposób cienie pod oczami (różowy odcień) i zakryć wszelkie zaczerwienienia (zielony odcień). Dzięki kremowej konsystencji korektorów aplikacja jest bardzo łatwa.

Moja opinia: Kit nad kitami... W moim przypadku korektor do niczego się nie nadaje. Strasznie się zbiera, uwidacznia się pod pudrem i na dobrą sprawę nie spełnia swojej podstawowej funkcji, czyli krycia.. Kosztował ok 12 zł. Strata pieniędzy. Szukając plusów tego produktu do głowy przychodzi mi jedynie fakt, że łatwo mieszać kolory, wyszukując najlepszego dla siebie odcienia. To jednak znacznie za mało ;)


Kit nr 2

Dermacol Make-up cover


Słynny Dermacol zakupiłam zachęcona pozytywnymi opiniami na temat jego niesamowitego krycia. Początkowo, a i owszem, podzieliłam te zachwyty. Z trwogą przypominam sobie jak kilka razy nałożyłam go na całą twarz, toż to przecież podkład połączony z korektorem, nie zaszkodzi. Aby nałożyć go prawidłowo potrzeba trochę wprawy, w końcu wykombinowałam nakładanie gąbeczką, to był strzał w dziesiątkę. Mój zachwyt i radość z niemal nieskazitelnie jednolitego kolorytu cery trwał kilka tygodni. Po tym czasie w miejscach, w których używałam Dermacolu pojawiła się masa wągrów, których do dzisiaj nie mogę się pozbyć (przestałam go używać jakiś rok temu)... Korektor/podkład strasznie i trwale mnie zapchał, teraz leży w otchłani szuflady nieużywany. 

Plusy? Mimo wszystko są. Po pierwsze cena - ok. 15 zł. Po drugie wydajność - jest straaaaasznie wydajny, bardzo gęsty, a potrzeba go jedynie odrobinę. Myślę, że nada się w jakiś super wyjątkowych sytuacjach, kiedy potrzebujemy mocnego krycia, na co dzień nie polecam nikomu, a już szczególnie osobom z wrażliwą cerą, z tendencją do zapychania. Konsekwencje nie są warte chwilowego zadowolenia. 


Kit nr 3


Korektor od Celii, rozświetlający/jasny.



Korektor zakupiłam w osiedlowej drogerii za 10 zł, pod wpływem chwilowej rozpaczy. Posiada dwa zbiorniczki z korektorem "rozświetlającym" oraz "jasnym". Moje uczucia względem niego są bardzo mieszane. Przede wszystkim nie kryje on niedoskonałości, nie radzi sobie również z cieniami pod oczami. Od czasu do czasu używam go do rozjaśnienia pod łukiem brwiowym, chociaż w tym przypadku również nie robi jakiegoś specjalnego szału. Taki zwyklaczek, nie działa tak jak powinien, ale też nie szkodzi. Może spodobałby się osobom bez większych niedoskonałości, moich potrzeb niestety nie zaspokaja.

I czas na..........

Mój HIT!!!


Korektor kryjący - Catrice Camouflage Cream.


Jest po prostu świetny! Ma gęstą konsystencję, nakładam go pędzelkiem do korektora, a następnie wklepuje płaskim pędzlem do podkładu. Idealnie kryje, nie zapycha, nie roluje się pod pudrem, jest super! :) Nadaję się również pod oczy, jeśli nałożymy cienką warstwę. Kosztował 12 zł, i z czystym sercem mogę stwierdzić, ze to najlepiej wydane 12 zł w całym moim życiu :D Posiadam kolor 010 ivory, jest w sam raz, ładnie współgra z każdym podkładem.
Na chwilę obecną jest w 100% zadowolona z tego korektora i nie mam zamiaru szukać innego ;)







Pozdrawiam serdecznie,

Kociemiętka



2 komentarze:

  1. A miałam na tą paletkę z Catrice się pokusić - jednak sobie daruję ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. myślę, że nie warto! za tą cenę można znaleźć coś lepszego ;)

      Usuń